Chyba niemal każdy zna historię piegowatej, rudej dziewczynki, która z sierocińca, w efekcie pomyłki, trafia do Maryli i Mateusza Cuthbertów. Rodzeństwo chciało przygarnąć chłopca, do pomocy przy gospodarstwie, a trafiła im się niesforna Ania. Początkowo zostaje na Zielonym Wzgórzu warunkowo, jednak szybko zdobywa serca, najpierw Mateusza, a później Maryli. Zdobywa też przyjaciółkę od serca, Dianę, z którą przeżywa wiele ciekawych i „romantycznych” chwil. Jest też oczywiście Gilbert Blythe, który za nazwanie Ani marchewką, nie dość, że odczuwa co to znaczy mieć rozbitą tabliczkę na głowie, to jeszcze staje się śmiertelnym wrogiem dziewczynki.
„Ania z Zielonego Wzgórza” jak i wszystkie kolejne części przygód rudowłosej bohaterki bawią, wzruszają, uczą, niezależnie od tego, czy ma się lat dwanaście, czy dwadzieścia osiem. Jeśli jeszcze nie słyszeliście o osobie, która przefarbowała włosy na zielono, pomyliła sok malinowy z winem albo omal się nie utopiła podczas zabawy w teatr? – poczytajcie o Ani – z nią nie sposób się nudzić! My również wspólnie czytaliśmy powieść, oglądaliśmy ekranizację lektury i poznaliśmy przygody Ani i jej świat pełen zwariowanych pomysłów.
Dnia 24 maja odbył się konkurs znajomości książki pod hasłem „Z wizytą na Zielonym Wzgórzu”. Po wstępnych kwalifikacjach wzięło w nim udział 16 uczniów z klas IV, V, VI. Zadania konkursowe były bardzo zróżnicowane, dotyczyły nie tylko wiedzy, ale również oceniano umiejętności praktyczne, takie jak przejście po równoważni (w nawiązaniu do wyczynów Ani i chodzeniu po dachu), czy rozróżnianie smaków soków, by nie popełnić błędów bohaterki.
Wszyscy uczniowie otrzymali nagrody – były to książki z zakresu literatury dziecięcej i młodzieżowej, by motywować, zachęcać, budzić sympatię do czytania.