Po trzech długich latach planowania wycieczki do Łapsz Niżnych , plany wreszcie udało się
zrealizować. Wykorzystując sprzyjające warunki pogodowe , końcem października 2020r. starsza
grupa „Milusioków” gościła na zaproszenie rodziny Kowalczyków w ich bacówce w Halpusie. Czuliśmy
się tam wspaniale, a jesienne słońce pozwoliło wszystkim na przyjemny wypoczynek i zabawę.
„Milusiokowe” śpiewy były słyszane niemal w całej okolicy. Gra w bilard dostarczyła zainteresowanym
wiele emocji sportowych, inni pokonywali wyznaczony w lesie szlak górski, jeszcze inni beztrosko
opalali się na leżakach. Państwo Kowalczykowie zadbali nie tylko o wypoczynek, ale również o posiłek
dla zgłodniałych wycieczkowiczów. Drugie śniadanie smakowało niesamowicie wśród szumiących
drzew i ciepłych promieni słońca. Na obiad zaś zostaliśmy zaproszeni do restauracji „Złoty Kłos”,
której P. Kowalczykowie są właścicielami. Czego tam na stołach nie było?- burgery, kurczaczki,
wegetariańskie tortille, frytki, placuszki z syropem klonowym, napoje zimne i gorące. Ekipa kuchenna
postarała się niesamowicie! Nasza koleżanka Marysia Kowalczyk serwowała kawę z ekspresu,
zachowując się przy tym jak doświadczona kelnerka. Na spotkanie z „Milusiokami” dotarł
zaprzyjaźniony z nami Wójt Gminy Łapsze Niżne p. Jakub Jamróz, który jest wielkim sympatykiem
naszego zespołu. Młodzież podziękowała Rodzinie Kowalczyków, p. Wójtowi, kucharzom, wręczając
tradycyjne góralskie serduszka „Milusiokowe” oraz drobne upominki .
Bardzo dziękujemy całej Rodzinie Państwa Kowalczyków za przyjęcie i iście królewskie ugoszczenie
nas w Łapszach Niżnych. Podziękowania kierujemy również w stronę naszego prawie już prywatnego
„Milusiokowego” kierowcy- Pana Bogdana Kubuszka. Do następnej wyprawy!